SEITAN NA OSTRO - WEGAŃSKIE MIĘSO

piątek, 10 listopada 2017


Seitan niektórzy go kochają (ja!), inni nienawidzą (większa połowa świat), lecz nikt nie przejdzie obok niego obojętnie! Nazywany jest również "chińskim mięsem", "mięsem buddy" lecz to po prostu gluten pszenny z odpowiednimi przyprawami i dodatkami. Dobrze przyrządzony nie ma sobie równych.

Kochamy vegaby, wegańskie tortille i szynki lecz na gluten świat jest obrażony, no cóż spora cześć tych produktów bazuje właśnie na tym składniku. Gdy na jego spożycie nie pozwala zdrowie, nic nie można z tym zrobić, oprócz szukania zamienników m.in. z soi, grzybów, fasoli itp. Jeśli jednak boicie się Seitana, bo tak jakoś brzmi.. no, nie katolicko i babcia tego nie popiera, odrzućcie uprzedzenia! Gluten to świetne źródło białka, a wiadomo iż to największa bolączka vege świata.

Danie, jak widać poniżej z listy składników nie jest skomplikowane, wystarczy posiadać milion przypraw i gotowe ;) Pracy jest na około 15 minut, reszta czasu to czekanie w mieszkaniu pełnym obłędnych zapachów i nie wyrwanie seitana z garnka przed czasem.

Wegańskie "mięso" idealnie spełni rolę wszystkich tradycyjnych dań. Pieczeń z sosem - Tak, szynka do sałatki jarzynowej na świąteczny stół - Yes! Chcecie zaskoczyć znajomych nie będących Vege? Najlepszy sposób to zaserwować im coś całkowicie roślinnego o wyglądzie tradycyjnego dania.

Gdy wypróbujecie przepis dajcie znać! Komentujcie i udostępniajcie zdjęcia na Instagramie z tagiem #blogveganation




SEITAN NA OSTRO - WEGAŃSKIE MIĘSO


SKŁAD:

  • 1 szklanka bulionu warzywnego
  • 1 1/2 szklanki glutenu
  • 6 łyżek płatków drożdżowych
  • 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
  • 1 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1 1/2 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
  • 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
  • 1 łyżeczka suszonej cebuli
  • 1 łyżeczka przyprawy do dań wegetariańskich
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1/2 łyżeczki pieprzu 
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 łyżka posiekanej świeżej papryczki jalapeño
  • 2 łyżki pikantnego bio ketchupu lub przecieru pomidorowego
  • 6-8 kropel sosu tabasco

DODATKOWO:
  • 2 l bulionu warzywnego z dodatkiem 1 łyżki sosu sojowego
  • olej do smażenia
  • szczypta cząbru
  • szczypta rozmarynu

PRZYGOTOWANIE:

1. Wszystkie sypkie składniki mieszam ze sobą w dużej misce.
2. Do ketchupu dodaję świeżą posiekaną papryczkę oraz sos tabasco i razem mieszam. Kolejno dodaję pikantny sos do suchych składników i rozgniatam trzepaczką.
3. Bulion, sos sojowy i olej mieszam ze sobą i dodaję do pozostałych składników.
4. Masę na seitan mieszam trzepaczką, następnie krótko dłonią (można użyć rękawiczek). Jeśli będzie zagniatany zbyt długo zrobi się gumiasty a nie o to chodzi w dobrym seitanie.
5. Seitan formuję w walec i układam na foli którą zwijam jak cukierek i nakłuwam gęsto nożem. Wege miso gotuję w bulionie z sosem sojowym przez 1 godzinę na wolnym ogniu.
6. Po połowie czasu gotowania odwijam ostrożnie folie i gotuję seitan bezpośrednio w bulionie, nie jest to jednak zabieg obowiązkowy.
7. Gotowy seitan odkładam do wystudzenia a następnie przesmażam na oleju w towarzystwie przypraw aby dodać aromatu i zarumienić skórkę.
8. Seitan podawać można jako szynkę, pieczeń lub w sałatkach, należy go przechowywać w lodówce.




  1. Super opcja! Wrzucam do ulubionych. :) Jednak rozkminiam skąd wziąć czysty gluten?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gluten można kupić w sklepach internetowych z wegańskimi produktami ;)

      Usuń
    2. w połowie marketów nawet można kupić seitan ;) Nie musi to być luksus zamawiany przez internet czy wyszukany w drogich pseudoekosklepach :) wytarczy przejść się do Tesco czy Auchan

      Usuń
    3. Seitan... hmm nie widziałam, może jest dostępny, ale u nas w Rzeszowie nigdy, nigdzie, nie znalazłam Glutenu niestety. Zresztą seitan, seitanowi nie równy ;D

      Usuń
  2. jadłam ostatnio seitan w wege knajpce i się nie pokochaliśmy smakowo. Może nie był dobrze zrobiony, gdyż to był mój pierwszy raz z nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pierwsze spotkanie z tofu to też była pomyłka, a teraz kochamy się skrycie ;D

      Usuń
  3. przyznaję, że od dawna przybieram się spróbować i jeszcze to nie nastąpiło. Ale tak przygotowany wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń